czwartek, 30 września 2010

Co dwie głowy to nie jedna…

Czekając na kolejne krycie wybranej przez nas suni moje myśli powróciły ze słonecznej Hiszpanii do naszych sąsiadów Czechów. Już rok wcześniej szukając informacji o Hiszpanach trafiłam do hodowli Mastibe w czeskich Pardubicach. Moje serce skradła tam jedna suczka Amiga Zazi Bis Mastibe. Płowe cudo z tytułem Młodzieżowego Zwycięzcy Świata na koncie. Kiedy skontaktowałam się po raz kolejny z właścicielką owej hodowli właśnie rozważała krycie mojej faworytki psem ze swojej hodowli lub wyjazd z nią na krycie do Hiszpanii….. Serce podskoczyło mi do gardła… Mojemu męzowi też – chociaż jemu głównie z przerażenia na myśl o zakupie „drugiego” Hiszpana… Ale ja wpadłam już w zachwyt i euforię i zaklepałam malucha. Ojcem mojego piesa został Seo de Torreanaz, champion Hiszpanii! I tak oto oczekiwaliśmy w napięciu na narodziny już dwóch misiów J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz